Czwarta kolejka jesiennych zmagań ekstraklasy przyniosła Cracovii pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, ale łatwo nie było. Co prawda już w 38 minucie meczu futbolówkę w bramce gości umieścił Boubacar Diabang i wszystko wskazywało na to, że Cracovia zakończy spotkanie wynikiem 1:0. Dopiero w 79 minucie wynik zmienił Przemysławowi Trytko, który pewnie wykonał rzut karny, zdobywając kontaktową bramkę dla Korony. Pozostały do końca spotkania czas obfitował w wiele akcji, ale piłka jak zaczarowana uparcie omijała obie bramki. Pomimo doliczenia czterech minut do drugiej polowy spotkania wyglądało na to, że tym razem, będzie remis, co w sytuacji Cracovii nie było by złym rozwiązaniem (pierwsze trzy kolejki gospodarze przegrali). W nieco lepszej sytuacji była Korona Kielce, która miała na koncie dwie porażki i jeden remis, ale obie strony nie poddały się, aż do ostatnich sekund spotkania i to właśnie w tych sekundach Marcin Budziński strzelił i zapewnił Cracovii pierwsze w sezonie zwycięstwo. W trakcie całego spotkania główny arbiter Paweł Gil z Lublina podyktował cztery żółte kartki, wszystkie przypadły w udziale piłkarzom Korony Kielce. Pierwszy żółty kartonik zobaczył Paweł Sobolewski w 37 minucie, następny był Paweł Golański, który nieprzepisowo zatrzymał Łukasza Zejdlera w 45 minucie. W drugiej połowie jako pierwszy żółtą kartkę zobaczył Kyrylo Petrov w 63 minucie, jako ostatni na kartonik zapracował Jacek Kiełb w 81 minucie.

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie