O tym, że Lenin wiecznie żywy nie trzeba chyba nikogo przekonywać, udowodnili to nawet sami Rosjanie tworząc woskową figurę wodza rewolucji, która leżąc w przeszklonej trumnie porusza klatką piersiową sumulując oddychania. Taki dość makabryczny pomysł zrealizowano w jednym z prywatnych muzeów w Moskwie. (Patrz tutaj) Teraz jednak miłość do wodza rewolucji odżyła ponownie, a żeby było ciekawiej stało się tak za sprawą nowej instalacji artystycznej, która stanęła na samym środku Placu Centralnego w Nowej Hucie. Co prawda widok fontanny z małym siusiającym amorkiem nikogo nie dziwi i nie szokuje, to już widok Lenina w najsłynniejszej pomnikowej pozie biorącego przykład z amorka już tak. Pomnik sikającego lenina okazał się na tyle kontrowersyjny, że na 20 minut przed przybyciem na Plac Centralny Prezydenta RP pośpiesznie skryto go pod wielką plandeką.  Pomijając wielkich tego świata i ich sprawy warto pochylić się nad pytaniem: Z czego się śmiejemy? Czy aby nie z siebie samych? Lenin sikający w samym sercu Nowej Huty jednych śmieszy, innych tumani, a jeszcze innych… Hmm… Nie ważne 😉

 

Kontrowersyjna instalacja w niewygodnym miejscu:

ArtBoom

ArtBoom

ArtBoom

ArtBoom

ArtBoom