Modraszki tym razem zaatakowały Urząd Miasta – zrobiło się cudownie ciepło, niebiesko, sielsko, rodzinnie i cudownie, tak, jakbyśmy wszyscy chcieli, by zawsze było na Zakrzówku.
Projekt planu zagospodarowania okolic Zakrzówka ma wielu przeciwników. Urzędnicy dzielą w nim obszar między ulicami Wyłom, a Św. Jacka na tereny pod zabudowę i zieleń. Teren zielony, czyli tzw aktywny biologicznie, w obszarze objętym nowym planem zabudowy, to aż 70% powierzchni objętej planem. Bardzo istotne wydaje się to, że nowy plan ogranicza wysokość zabudowy maksymalnie do 13 m.
Zakrzówek jest jednym z najpiękniejszych miejsc w Krakowie. Skały, woda – pocztówkowy krajobraz w mieście. Prawdziwy unikat. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że właśnie trwa konkurs w którym Zakrzówek ubiega się o miano jednego z 7 cudów Polski. Głosować na Zakrzówek można w tym miejscu: Głosuj na Zakrzówek, codziennie do 26 września.
Protestujący przynieśli pod Urząd Miasta pontony, materace, kolorowe piłki. Chcieli pokazać, jak krakowianie chcą wypoczywać na Zakrzówku. Bo nie drogi, czy nowe osiedla  i marzenia dewelopera o zyskach są najważniejsze, ale zakątek, który raz utracony,  nie będzie już mógł być odzyskany w takiej formie, w jakiej prezentuje się obecnie.
Protest wydaje się być zasadny, ale gdy przyjrzymy się uważniej wszystkim aspektom tej sprawy, okaże się, że paradoksalnie, osiągnięcie celu protestujących, stanie się gwoździem do trumny Zielonego Zakrzówka.
Okazuje się, że plan zagospodarowania jest jedyną szansą zapanowania nad tzw. zabudową indywidualną. Wielu właścicieli gruntu złożyło już wnioski o warunki zabudowy. Jedyną szansą na powstrzymanie chaotycznej zabudowy Zakrzówka było sporządzenie planu zabudowy, dzięki czemu odwleczono w czasie wydanie decyzji o 9 miesięcy. Część z nich jednak miasto już musiało wydać, co oznacza, że w przypadku nieuchwalenia planu zabudowy inwestorzy będą mogli wystąpić o wydanie pozwoleń na budowę. Właściciele terenu zapowiedzieli, że w przypadku braku uchwalenia planu teren zostanie ogrodzony. Jasno z tego wynika, że modraszki powinny demonstrować nie przeciwko planom zabudowy, ale przeciwko wszelkim planom budowy czegokolwiek na tym terenie. Miasto sporządziło plan zabudowy po wielu konsultacjach społecznych i w oparciu o nie wypracowało możliwie największy kompromis pomiędzy interesami właścicieli gruntu i interesem społecznym.
Liczna błękitna manifestacja pokazała jednak, że w modraszkach tkwi potencjał. Motylki, brawo za inicjatywę, świetna robota, jesteśmy z Wami!
Niestety, tę radosną manifestację w pewnej chwili zakłóciły odgłosy innej, antyrządowej, do której przyłączyło się znacznie więcej osób.
Z lotu motyla konkurencyjną manifestację obserwował dron.
________________________________________________

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie

Kraków w obiektywie


Kraków w obiektywie